Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/g4.swidnica.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra8/ftp/g4.swidnica.pl/paka.php on line 5
A więc, depcząc jej po piętach, był w tyle o jeden dzień.

A więc, depcząc jej po piętach, był w tyle o jeden dzień.

  • Matylda

A więc, depcząc jej po piętach, był w tyle o jeden dzień.

18 January 2021 by Matylda

Zdziwiła się, że aż tyle, że nie zjawił się już w hotelu w Chicago. Ale przecież jego celem było uniemożliwienie jej rozmowy z Winbornami. Zamarła, uświadamiając sobie, że jest teraz zamknięta w jego samochodzie, z nim za kierownicą i musi towarzyszyć Diazowi w drodze wiodącej w nieznanym kierunku. Idiotka! - Jeżeli nie wieziesz mnie do domu Winbornów - spiorunowała go wzrokiem, szarpiąc się w pasach bezpieczeństwa - to przysięgam ci, że... - Tam właśnie cię zabieram - przerwał lodowatym tonem. - Choć trochę późno o to pytasz. Gdybym zdecydował inaczej, teraz nie byłoby już o czym mówić. - Widocznie nie jestem tak biegła w podstępach i brudnych gierkach jak ty - syknęła, odwracając się do okna. Skoncentrowała się na mijanych znakach i zakrętach, upewniając się, że nie wyjeżdżają na autostradę wylotową z Charlotte. Jeśli Diaz ominie właściwy zakręt albo skręci w złą stronę, ona zacznie krzyczeć, uderzy go, szarpnie za kierownicę, zrobi cokolwiek, by przyciągnąć uwagę. Uświadomiła sobie, że gdyby Diaz naprawdę chciał ją porwać, nic by go nie powstrzymało. Pewnie ogłuszyłby ją, żeby nie przeszkadzała, i dalej robił swoje. Tylko po co? No, chyba że chciałby ją zamknąć w jakiejś piwnicy i trzymać tam do końca życia. Ona na pewno nie zrezygnuje ze spotkania z Winbornami. Obrała właściwy kurs i będzie się go trzymać. an43 404 Resztę drogi pokonali w milczeniu. O dwunastej pięćdziesiąt Diaz wjechał jeepem na betonowy podjazd Winbornów. Auto Rhondy - SUV infiniti - stało w prawej części garażu. Półciężarówka Lee - podrasowany ford - zajmowała lewe stanowisko. Puls Milli gwałtownie przyspieszył i nagle zakręciło się jej w głowie. Boże, nie pozwól mi zemdleć - błagała bezgłośnie. Zmusiła się do powolnego, spokojnego oddychania. Tętno zwolniło po chwili. Diaz wysiadł i obszedł samochód dookoła, by otworzyć jej drzwi. Zmierzył ją uważnym spojrzeniem zwężonych, ciemnych oczu, ale nie odezwał się ani słowem, podał jej rękę i pomógł wysiąść. Wzięła teczkę z papierami, ale torebkę zostawiła na podłodze. Diaz zauważył to oczywiście, ale nie skomentował, tylko zamknął za nią drzwi. Mały trawnik przed domem był starannie utrzymany Pośród gęstej zrudziałej już trawy stały kwietniki z jaskrawoczerwonymi chryzantemami. Więcej doniczek z roślinkami stało po obu stronach schodków prowadzących na zabudowany ganek. Ktoś w domu - najprawdopodobniej Rhonda - miał dobrą rękę do roślin. Milla z przyjemnością wyobraziła sobie, jak Rhonda pieczołowicie przesadza kwiaty, odcina uschnięte liście i martwe gałązki. Zanim doszła do drzwi, te otworzyły się nagle. Stali w nich oboje, aż szarzy ze zmartwienia. Żal ścisnął serce Milli. Próbowała ich uspokoić, ale może wszystko zrobiła nie tak. Teraz było już zresztą za późno na to, by się wycofać. Lee otworzył szeroko zewnętrzne oszklone drzwi. an43 405

Posted in: Bez kategorii Tagged: szczeniak wilczur, winiary przepisy na obiad, anna komorowska,

Najczęściej czytane:

– Czasami cieszę się, że nie mam dzieci – powiedział Sanders.

Quincy westchnął. Odłożył widelec i wydawało się, że nie zdoła już przełknąć ani kęsa. – Sytuacja robi się coraz trudniejsza – wymamrotał. – Wiecie, że wprowadzamy do szkół techniki identyfikacji zespołu cech typowych dla seryjnych morderców? ... [Read more...]

alancką pozę z nogą ...

lekko ugiętą w kolanie i dłonią od niechcenia wspartą na kaburze. Cindy, nieczuła na jego wdzięki, serwowała domowe ciasto z jagodami sześciu farmerom na raz. Ktoś burknął coś o żółtodziobie plączącym się pod nogami. Chuckie uśmiechnął się jeszcze szerzej. ... [Read more...]

ownicą... ...

Samochód pędził przed siebie. Jej ukochany wciąż trzymał rękę na kierownicy, trzymał bardzo mocno. Czas się zatrzymał. Niczego nie rozumiejąc, Mandy popatrzyła na ukochaną ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 g4.swidnica.pl

WordPress Theme by ThemeTaste